To właśnie my!
31 stycznia 2011
Oto nasze jedyne zdjęcie z łyżew. Co dowodzi o tym, że była świetna zabawa i nie bylo czasu na robienie innych.
Ci co byli mogą potwierdzić. A Ci którzy nie dotarli mogą tylko żałować. Nie widzieli jak uczymy się jeździć, upadamy na ziemię, wcinamy ciasteczka, cukierki, pijemy pyszny barszczyk lub gorącą czekoladę.
Ale nie ma co płakać bo spotykamy się na zbiórce 4 lutego.
Po naszym wyjściu zdobyłam 2 siniaki jednego na łokciu, a drugiego na dłoni ( nie wiem jakim cudem. :) )
A Wy? :) Jak trzymacie się po łyżwach, feriach i pierwszym dniu szkoły po takim długim leniuchowaniu? :)
Bogusia. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aj, na łyżwach było mega prze świetnie ! :D
OdpowiedzUsuńJedyne zdjęcie i ja musiałam się akurat na nie załapać. ;> Moja mina jest wręcz cudowna xD
Do zobaczenia na zbióreczce ! :D
Angelika ;>
ja nie mogłam byłam chora monika
OdpowiedzUsuńszkoda że mnie nie było, ale byłam na kursie zastępowych i wierzę, że było cudnie :)
OdpowiedzUsuńKasia
Ha, kursańci rządzą ! Co prawda ich nie było ale mieli inne fascynujące zadania, np. sprzątanie magazynu wodniaków z Dani :P
OdpowiedzUsuńP.S Chce Ci powiedzieć I Lovvf U ! :*
na łyżwach super było A pierzy dzien w szkole straszny pani od matmy z robiła nam kartkowke z której każdy dostanie min 2
OdpowiedzUsuń